II Liga wojewódzka:Pelikan Łowicz-Andrespolia 1:1(0:0)
Sobotni mecz w Łowiczu remisujemy na trudnym terenie i ukropie który był głównym bohaterem tego dnia .
Dwadzieścia osiem stopni w cieniu i sztuczna nawierzchnia obsypana gumą potęgowały temperaturę i można śmiało powiedzieć że warunki były podobne do tych panujących w piekle(chyba )
Pierwsza połowa dość ospała bez wyraźnej przewagi żadnej z drużyn choć obie miały jakieś okazje .
Druga odsłona dużo żywsza i obfitująca w sytuacje .Najpierw mamy doskonałą okazję ale niestety Wojtek Biernacki nie wykorzystuje karnego (zdarza się nawet najlepszym).Potem doskonałą centrą popisuje się Kuśmier i efektowną główką Filip Kobalczyk zamienia na bramkę .Niestety pod koniec chwilę dekoncentracji i zamieszania po rzucie rożnym wykorzystuje Pelikan i doprowadza do wyrównania .Mamy jeszcze dwie doskonałe sytuacje ale po jednej piłka trafia w poprzeczkę a przy drugiej sędzia liniowy dopatruje się spalonego (co mocno pod denerwowuje kibiców gości ponieważ raczej nie miał racji ).Mecz kończy się remisem i obiektywnie patrząc chyba sprawiedliwym ponieważ gospodarze mieli także swoje sytuacje ale dobre zawody rozegrał nasz bramkarz Max Gredka .
Szkoda także , że trener miał do dyspozycji tylko 11 zawodników i przy takim upale nie mógł przeprowadzić żadnej zmiany.
MK
Komentarze